Jestem wildzianką z wyboru – przeprowadziłam się na Wildę z Rataj kilkanaście lat temu przypadkiem. Wcześniej nie byłam tu zbyt częstym gościem, nie licząc wypadów do nieistniejącego już, niestety, kina Wilda. Po niedługim czasie bardzo polubiłam tę dzielnicę, głównie ze względu na jej kompaktowy charakter – wszędzie jest blisko, wszystko na miejscu, a ludzie szybko stają się „znajomi”. Wraz ze mną zamieszkały na Wildzie dwa koty. W wolnych chwilach gram na beczce i występuję w Chórze Czarownic The Witches Choir oraz regularnie grywam w brydża sportowego.
W 2013 r. razem z grupą znajomych założyliśmy Stowarzyszenie Wildecka Inicjatywa Lokalna WILdzianie. Zrealizowaliśmy wspólnie sporo mniejszych i większych projektów, w których brałam udział: począwszy od społecznego sprzątania ulic i sadzenia roślin, po festyny, tablicę ogłoszeniową na Bahamie, czy akcję Wilda na glanc. To właśnie małe, oddolne działania, które realizowaliśmy wspólnymi siłami, zacieśniające lokalną społeczność, skłoniły mnie do kandydowania w 2015 r. do Rady Osiedla Wilda – z powodzeniem! W poprzedniej i obecnej kadencji pełnię funkcję Wiceprzewodniczącej Zarządu Osiedla.
Rezultaty pracy w radzie osiedla często są widoczne po pewnym okresie czasu. W poprzedniej kadencji wypracowaliśmy m.in. projekty Koncepcji Uspokojenia Ruchu na Wildzie, czy przebudowy kilku wildeckich ulic. Był to intensywny okres, często trudnych rozmów z mieszkańcami. Teraz przyszedł czas na wdrażanie tych projektów – Strefa Płatnego Parkowania na Wildzie jest projektowana m.in. w oparciu o Koncepcję Uspokojenia Ruchu. Do wyremontowania pozostało również jeszcze wiele chodników i ulic.
Z wykształcenia jestem chemiczką, absolwentką ochrony środowiska na Politechnice Poznańskiej, bliska jest mi zieleń i jej ochrona. Zainicjowałam proces ustanowienia pomnikiem przyrody około trzystuletniego dębu o imieniu Krzysztof, który rośnie na placu zabaw przy zbiegu ulic Prądzyńskiego i Garczyńskiego. Wraz z innymi radnymi zabiegałam o odnawianie pasów zieleni rozjeżdżanych przez samochody, a szczególnie o nasadzenia drzew przyulicznych.
Dużo serca i pracy włożyłam również m.in. w coroczną organizację Jarmarku Świątecznego na Rynku Wildeckim, który stał się już znakiem rozpoznawczym naszego osiedla, oraz bardzo wyczekiwanym wydarzeniem przez mieszkańców Wildy i nie tylko. Podczas tych imprez staraliśmy się zaprezentować lokalnych rękodzielników, małych przedsiębiorców, ale też „zwykłych” mieszkańców pełnych pasji np. do pieczenia ciast. Kontaktowałam się osobiście z każdym wystawcą, koordynując wszystkie kwestie techniczne i lokalizacyjne. To czasochłonna praca, gdyż z roku na rok zwiększa się liczba chętnych, ale też mamy już coraz większe doświadczenie, pozwalające nam na działania z większym rozmachem i coraz większą liczbą atrakcji.
W obecnej kadencji chcę kontynuować dotychczasowe działania rady osiedla, by Wilda stawała się coraz wygodniejszym miejscem do życia dla każdego mieszkańca.