Budowa trasy tramwajowej na ulicy Ratajczaka jest od dawna wyczekiwana przez mieszkańców Wildy. Niestety, niedawne ogłoszenie przetargu na opracowanie dokumentacji technicznej dotyczącej tej inwestycji zamiast radości budzi poważne obawy i zastrzeżenia.
Nasz sprzeciw, jako Rady Osiedla Wilda, budzi przede wszystkim brak konsultacji społecznych poprzedzających ogłoszenie wspomnianego przetargu. Uniemożliwiło to wstępną weryfikację założeń projektowych przez mieszkańców, którzy dzięki własnym codziennym obserwacjom są jednymi z najlepszych recenzentów proponowanych zmian.
Zawarte w warunkach przetargu założenia dotyczące projektu nowej trasy tramwajowej potwierdzają negatywne skutki braku konsultacji społecznych. Poważnym mankamentem tych założeń jest nieuwzględnienie w nich łuków umożliwiających przejazd tramwaju z ul. Ratajczaka w ul. Św. Marcin oraz z Placu Wolności w ul. Ratajczaka. W naszej ocenie powstanie tychże łuków pozwoli w przyszłości na wykorzystanie potencjału sieci tramwajowej w naszym mieście oraz umożliwi lepsze skomunikowanie Wildy oraz Centrum.
Z przykrością stwierdzamy, że zaprezentowana w studium organizacja ruchu wskazuje na uprzywilejowanie transportu samochodowego i marginalizację potrzeb rowerzystów oraz pieszych. Dowodem na to jest m.in. niezaprojektowanie 2-kierunkowej drogi dla rowerów, która mogłaby znaleźć się po zachodniej stronie ulic Wierzbięcice i Niezłomnych i pozwoliłaby prowadzić bezpiecznie ruch rowerowy z Centrum na Wildę przez skrzyżowania z ulicami Królowej Jadwigi, al. Niepodległości i Kościuszki. Zupełnie niezrozumiałe jest brak zabezpieczenia przestrzeni dla ruchu rowerowego po zachodniej stronie ul. Kościuszki, mimo iż w zatwierdzonym przez Radę Miasta Programie Rowerowym jest ona częścią ringu pełniącego funkcję rowerowej obwodnicy Centrum.
Ogromnym rozczarowaniem jest również brak w projekcie naziemnego przejścia dla pieszych po wschodniej stronie skrzyżowania ulic Niezłomnych, Królowej Jadwigi i Niepodległości. Zachowanie przejść podziemnych to utrwalanie archaicznych rozwiązań rodem z lat 70. XX wieku, których efektem było mnożenie barier architektonicznych. Takie decyzje to wyraz lekceważenia potrzeb osób poruszających się pieszo, w tym zwłaszcza osób z niepełnosprawnościami i o ograniczonych możliwościach ruchowych, a także rodziców z wózkami i podróżnych z bagażem. Nie zgadzamy się z twierdzeniem firmy Skanska, że po zakończeniu inwestycji „Nowy Rynek” przejścia naziemne nie byłyby w stanie obsłużyć ruchu pieszego. Rozwiązaniem nie jest kierowanie ruchu pieszego do przejścia podziemnego, lecz utworzenie nowych przejść naziemnych i poszerzenie już istniejącego.
Na przykładzie przejścia dla pieszych na ul. Matyi, obok przystanku tramwajowego „Wierzbięcice”, a także wszystkich przejść naziemnych, które powstały w ostatnim czasie w sąsiedztwie istniejących już przejść podziemnych, widać wyraźnie, że piesi chętniej wybierają przejścia naziemne – zarówno ze względu na brak bariery architektonicznej, jak i większe poczucie bezpieczeństwa.
Kolejnym brakiem w opracowaniu jest brak propozycji rozwiązania problemu wąskiego gardła na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Niezłomnych i Niepodległości. Już teraz można obserwować tam wielu pieszych wychodzących na tarczę skrzyżowania, ponieważ tylko w ten sposób mogą przejść w tłumie na drugą stronę ulicy. Nalegamy więc na pochylenie się również nad tym problemem i poszerzenie wspomnianego przejścia dla pieszych.
Wszystkie opisane wyżej kwestie stanowić będą wsparcie ekologicznych rozwiązań komunikacyjnych (transportu zbiorowego, pieszego i rowerowego). Poznań szczyci się, że jako jedyne miasto w Polsce otrzymało w konkursie Lider Dostępności wyróżnienie za najlepiej zaprojektowaną i zmodernizowaną pod względem dostępności przestrzeń publiczną w kraju. W tej sytuacji przyjęcie do realizacji projektu urągającego zasadom dostępności i utrwalającego bariery architektoniczne byłoby działaniem wręcz kuriozalnym.